Już co trzecie polskie dziecko korzysta z korepetycji. O ile jeszcze kilka lat temu były to dodatkowe zajęcia z języków obcych, to obecnie coraz częściej korepetycje mają uzupełniać braki w nauczaniu. Przeciętnie na dodatkowe zajęcia rodzice wydają ponad 400 zł miesięcznie. Rozwiązaniem może okazać się Wirtualny Nauczyciel, czyli asystent do nauki matematyki dla uczniów od 7. klasy szkoły podstawowej do poziomu rozszerzonej matury. Przy nauce wykorzystuje model Sokratesa, czyli system zadawania szczegółowych pytań tak, aby uczeń sam doszedł do odpowiedzi. Wykorzystuje przy tym uczenie maszynowe.
Najnowsze technologie coraz częściej są wykorzystywane w edukacji. O ile w Polsce sięga po takie rozwiązania niewielki odsetek szkół, to w USA czy Japonii są już stosowane powszechnie. Sztuczna inteligencja jest wykorzystywana w szkołach do automatyzacji kluczowych działań, takich jak ocenianie przedmiotów i przekazywanie informacji zwrotnych na temat obszarów wymagających poprawy. Służy również do zindywidualizowanego uczenia się wśród uczniów, zwłaszcza tych o specjalnych potrzebach.
– Wirtualny Nauczyciel jest pierwszą aplikacją na świecie, która sprawdza rozwiązanie ucznia krok po kroku. W sytuacji, kiedy uczeń nie będzie wiedział, co zrobić, system będzie zadawał mu pytania zgodnie z metodą Sokratesa. Polega ona na tym, żeby nie dawać pełnej odpowiedzi, tylko zadawać coraz bardziej szczegółowe pytania tak, żeby uczeń sam wymyślił, jak rozwiązać dany problem – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Innowacje Marek Wójcik, prezes Wirtualnego Nauczyciela.
Na rynku nie brakuje narzędzi edukacyjnych, które wspierają nauczycieli i pomagają uczniom. Kahoot umożliwia nauczycielom i uczniom tworzenie zabawnych gier w celu sprawdzenia wiedzy i zaangażowania całej klasy. Edmodo pozwala nauczycielom tworzyć grupy, quizy, przypisywać referaty, zarządzać postępami uczniów. ClassMarker pozwala nauczycielom na utworzenie testu online, który jest natychmiast oceniany. Google Classroom umożliwia z kolei organizowanie zajęć, interakcję z uczniami, ocenianie ich pracy i sprawdzanie postępów
Polska aplikacja idzie jednak o krok dalej i pozwala niemal zastąpić dodatkowe lekcje z matematyki. Wirtualny Nauczyciel wykorzystuje machine learning – aplikacja zauważa, z jakimi zagadnieniami dany uczeń ma problem i do tego dopasowuje zadania. Co więcej rozpoznaje też kształty pisane ręcznie, nie tylko teksty pisane na klawiaturze. Dzięki temu może być stosowany na zwykłym tablecie, niekoniecznie podłączonym do komputera.
– Prototyp, który w tej chwili można zobaczyć na stronie Virtualteacher.online jest rozwiązaniem na rynek międzynarodowy. Znajdują się tam sprawdzone zadania, np. równania czy wyrażenia algebraiczne. Docelowa wersja systemu będzie też zawierała pełny kurs, tzn. wideo instruktażowe przedstawiające, jak rozwiązać dane zadanie i bazę zadań, które będą tworzyły kurs krok po kroku w logicznej kolejności, w taki sposób, że z kolejnego zadania wynikają następne – mówi Marek Wójcik.
Obecnie w Polsce, jak wynika z badania opinii publicznej przeprowadzonego przez CBOS na zlecenie Fundacji im. Stefana Batorego, już 32 proc. uczniów korzysta z korepetycji. Rodzice na ten cel wydają średnio 420 zł miesięcznie. Wirtualny Nauczyciel pozwala zautomatyzować korepetycje, a przy tym sporo zaoszczędzić.
– Okazało się, że przy zastosowaniu Wirtualnego Nauczyciela możemy zmniejszyć ilość indywidualnej pracy z nauczycielem z 8 do 2 godzin w miesiącu, jeśli te 2 godziny w miesiącu są powiększone o pracę z automatem, z Wirtualnym Nauczycielem. Efekty są nawet wyższe, jeśli uczeń pracuje z Wirtualnym Nauczycielem jeszcze częściej – przekonuje Marek Wójcik.
Pełna wersja kursu powinna ukazać się pod koniec 2020 roku.